czwartek, 24 lutego 2022

Inwazja Rosji na Ukrainę

 Jest 4.40. Putin zaatakował Ukrainę.


Działa Internet, ludzie idą do pracy, jeżdżą tramwaje..., Asia boi się klasówki..., ktoś myśli o wagarach, ktoś planuje wakacje..., ktoś zakochał się, ktoś rozstał, w domu cicho, wszyscy śpią... . Ktoś....

Zwykła codzienność - czy stanie się marzeniem? Już jest odległym pragnienem dla Ukrainców.

Wojna w 21 wieku? Wydaje sie czymś absurdalnym po doświadczenach II wojny światowej. A jednak!

Europa znów stanie przed problemem : ryzyko wojny globalnej czy wolność jednego państwa? 

Czy za cenę pokoju zniknie wolne państwo?  Jaką szansę ma naród sam walczący o niezawisłość j ze wsparciem moralnym Unii i USA? 

Czy Putin nie zechce zająć kolejnych krajów z byłego Układu Warszawskego?

Wciąż siędziwię,że po doświadzceniu II Wojny , prawe w środku Europy trwa wojna ,w której atakowani są cywile

Warszawa, 24 lutego 2022 r.


wtorek, 22 lutego 2022

Agresja na Ukrainę- naiwne pytania

 

"

Znowu, jak zawsze nie ma pytań pilniejszych od pytań naiwnych" pisała Wisława  Szymborska


Pisane nocą 21 lutego 2022 roku.


Ten rok miałby być lepszy, miała skończyć się pandemia, mieliśmy zmądrzeć i dostrzec człowieka , naturę.
Czy nie   możemy nic zrobić z Putinem? Dlaczego wciąż zwycięża despotyzm, totalitaryzm, polityczna bezczelność?
Czy nie da się pokojowo uspokoić Rosji?
Czy pokój na świecie musi być okupiony zniewalaniem  innego narodu?
Pamiętam na YT apel do świata studentki z Ukrainy z czasów Majdanu...
Pamiętam jak parę lat temu o Majdanie opowiadała na lekcji uczennica z Ukrainy, łzy w jej oczach, grobowa ciszę w rozgadanej klasie...
Olimpiada w Soczi - Krym
Olimpiada w Pekinie - kolejne rejony.
Co dalej?
Pragnę pokoju, zwykłej codzienności , zwykłych problemów... ale co dalej?! Rodzi się komórka wojenna.
Czy ta bańka oznaczająca śmieć, zabijanie, przemoc pęknie?
Czy przestaniemy kłócić się o bzdury, pomyślimy o głodzie, o naturze,  o człowieku , o Ziemi ?
Czy polityka musi być zależna od pieniądza?
Czy wielkiej kasy nie można przeznaczać na nakarmienie głodnych, na leki, naukę i badania, które służyłyby Ziemi i nam?
Czy...?
" Nie ma pytań pilniejszych od pytań naiwnych"
http://zwierzenianoca.blogspot.com

piątek, 11 lutego 2022

Spotkanie kolejne z Maruszem Szczygłem

 Polski ład, pandemia, widmo wojny w Ukrainie, wszelkie absurdalne lex-y, wojny o nic dla zasady i poczucie odchodzącej normalności, straty tego, co osiągnęliśmy, poczucie, że żyjemy w matryksie, że znów "Dziady" mogą nie podobać się władzy,a sędzia może być odsunięty za prawdę....

Co jeszcze nas czeka ... ? Ja tym czasem spędzam czas z   "Nie ma" Mariusza Szczygła.

Ogródu już nie ma, czegoś nie ma tak jak w rozdziale  "Rzeka". „Nie ma” - to lużne reportaże a właściwie opowieści o tym, co jest, co znika, co minęło. Luźne skojarzenia, urywki myśli o ojcu tyranie, ojcu samobójcy, o uzależnieniu od ojca, o kotce, która odeszła po kilkunastu latach, zostawiając pustkę i cierpienie... I autor, który znów jawi się, jako filozof, poeta…

Reportaże o końcu świata i początku nowego przejmują refleksją o sensie egzystencji. Wspomnienie o roku 2012, gdy miał nastąpić koniec świata prowokuje do refleksji o naszych końcach świata. Bohater opowiada i uzależnieniach, ucieczkach w świat gier i od tego świata podróżach i "Biegunach" Olgi Tokarczuk. Ta książka uświadomiła mu, że każdy koniec oznacza początek czegoś nowego, jak te psujące się jabłka, które obierał, dały początek kompotowi.  Czy początkiem będzie pokój w podtatrzańskiej wiosce?

Przeczucie wojny. Wojny są od wieków, czy będzie kolejna? Po wojnie powstają dzieła o pięknej wojnie, o umieraniu. Czytam o rozmowie z żołnierzem, który wrócił z wojny o Krym. Nie zaskoczyło mnie, że między starciami grają na telefonie, w końcu muszą się odstresować. Urzekła mnie za to odpowiedź żołnierza, który cieszy się, że przeciwnicy jeszcze żyją. Wojna to zabijanie a nikt normalny nie chce zabijać,...Nawet na wojnie.

Reportaż o Karolu, który był Karoliną, to właściwie nie reportaż, gdzie zdania ładnie  wynikają z siebie, są jasne, zrozumiałe.Reportaż o Karolu to opowieść o człowieku, który nie ma, który tęskni, obawia się, który jest szczęśliwy, że jest  Karolem. Dla mnie to kolejna poetycka wizja bohatera stworzona przez Szczygła. Losy Karola to połączenie behawioryzmu Hemingway'a z poezją. Jakieś rzucone fakty, pozornie nieistotne kreują postać. W tym reportażu Szczygieł pozwolił sobie na komentarz, wyjaśnił sytuację, być może niezrozumiałe dla niewrażliwego czytelnika.Dlaczego  Karol cieszył się, że przeżywają go " homoniepewny"? Bo zobaczyli w nim mężczyznę. 

piątek, 4 lutego 2022

Spotkanie kolejne z Mariuszem Szczygłem

 

Spotkania kolejne...z ojcem w Pradze czeską muzyką i czeskim patriotyzmemnn i... z czeskim językiem. Potem poznajemy historię Ewy i jej pamiętnika zapisanego w Excellu. Tak w Excellu… Mała dziewczynka, która kupowała rodzicom wódkę, znalazła zmarłego ojca, w szkole była najlepsza, bo tak postanowiła, ale jak wstydziła  się brudnych nóg na wuefie! W domu nie było bieżącej wody, nie było niczego poza pijanym towarzystwem. Mimo wszystko to historia o tym jak cieszyć się życiem, o dobrych ludziach i o tym jak stać się silnym.


Uwielbiam styl tekstów Szczygła, prosty i zarazem  poetycki język, urywane myśli, żywy zapis rozmowy i jego komentarze jak ten na wstępie do historii Ewy o najważniejszym, które zaskakuje, o którym nie wiemy, że zdarza się właśnie.
Sposób kreowania wątku w tekstach Szczygła przypomina poezję. Przykladem  historia Ludwiki i Zosi Woźnickiej. Jedna jest pisarką, druga bardziej krytykiem. Obie bliżniaczki, popełniają samobójstwo, dlaczego?
To nie jest tekst chronologicznie opisujący losy pisarki, przypomina bardziej rozsypane notatki. Przez to intryguje, przez to czyta się jak poezję, łącząc luźne skojarzenia, zapiski rozmów. 

 

środa, 2 lutego 2022

" Nie ma" - zaczarowane spotkania Marusza Szczygła

 


Pierwsza  historia „Czytanie ze ścian". Podróż metrem, rozważanie o ludziach, o nas, o tym, że gramy zawsze, że gramy jadąc tramwajem. Nasza postawa to gra dla widzów współpodróżnikow, gombrowiczowska forma inaczej. Podróż metrem i pzrypadkowo przeczytany wiersz na ścianie, który poruszył autora i stał się duszą dalszej opowieści. Poezja musi pzrecież dotrzeć do nas, poeta musi trafić na moment współodczuwania .Ów niepodpisany wiersz zaczarował autora. Zaczął szukać wiadomości o autorce. To było jeszcze przed internetem.Takowe poszukiwania wymagały żmudnego szperania w bibliotekach. W ten sposób dowiedzieliśmy się
o czeskiej poetce,która późno debiutowała, o jej emigracji, samobójstwie męża, przesłuchaniach. Zwykła urokliwa opowieść o spotkaniu z literaturą i nieprzeciętną osobą...
Zachęca do poznania następnych…, o których opowiem później. 

Spotkania z lieraturą są chwilą zatrzymania, zadumania, bycia z sobą, chwilą ciszy i spokoju. Zapominam o świecie, o lękach, konflikcie Rosji z Ukrainą, wszelkich nowych "lex" wymyślanych przez rząd, wizji omikrona w Polsce i braku działań władzy.