Czy laik jest w stanie zrozumieć to, co dzieje
się w naszym kraju? Poziom abstrakcji niekiedy
przerasta wyobraźnię. Kolejna fala pandemii zawładnęła Polską. Tak zawładnęła,
bo chyba tylko u nas, walka
z pandemią polega na wystąpieniach przedstawicieli
władz, którzy twierdzą, że jest dobrze, damy sobie radę. Czy można czuć
się bezpiecznie w państwie rządzonym przez ludzi, którym obce jest dobro
społeczeństwa, o demokracji słyszeli chyba tylko na lekcjach historii
starożytnej?
Czuję zagrożenie, bo boję się coronowirusa, boję
się o bliskich, że zarazą się. Mam wrażenie, że rządzą nami antyszczepionkowcy
i niewierzący w covida. Przecież im się nie spodobają ograniczenia,
locdawny, więc ich nie robimy nic.
Bezradność, głupota, ignorancja władzy i śmierć setek ludzi – to nasza rzeczywistość' Czuję zagrożenie, bo
populistyczne działania rządu służą tylko zwiększaniu słupków, a nie wspólnemu
dobru, bo rozdają pieniędze, których nie mają.
Przeraża mnie sytuacja
na granicy wschodniej, sądy, które nie są autonomiczne i bezstronne, burmistrz
, któremu "Dziady" Mickiewicza kojarzą się z opozycją i
antypolskością, nagle obniżki akcyzy benzyny. Boję się o moją córkę i inne
młode kobiety, że ciąża może zagrozić ich życiu i psychice.
Przyszły czasy, które znów wymagają odwagi w
podejmowaniu codziennych decyzji. Nauczyciele, lekarze,sędziowie mogą znaleźć
się w sytuacji wymagających kroków niezgodnych z ideologią. Czy w takiej sytuacji, każdy nauczyciel będzie
przedstawiał tylko fakty, wszystkie bez wyrzucania źle widzianych wydarzeń, czy
każdy będzie uczył myślenia? Skoro "Dziady" mogą jak w roku 1968 być
"antyrządowe", władzy lękającej się o swój status wszystko może tak
kojarzyć się. Demokracja polega na dyskusji, wielokulturowości, różnych poglądach,
które współistnieją. Czy jest jeszcze u nas demokracja?
To wszystko wydaje się bez sensu. Martwimy się o
codzienne drobne sprawy, a tym czasem Ukraina boi się agresji Rosji, Białoruś
robi, co chce z opozycją, nie wspomnę już o naszej wygasającej demokracji .
Wielcy tego świata załatwiają swoje sprawy, nikt nie wpłynie na państwa
totalitarne, nikt nie zaryzykuje wojny. Zostają zwykli ludzie, którzy pragną
tylko zwykłego życia. Jest NATO, jest Unia, USA i Rosja , Białoruś, Chiny . W
tym starciu wolności z totalitaryzmem, zwycięża totalitaryzm. Zawsze trudno
radzić sobie z ludźmi bezczelnymi, aroganckimi. Tak samo jest w polityce.
Jedynym środkiem, są chyba sankcje ekonomiczne, które jak widać nie zawsze
działają. Do tego dochodzą takie ewenementy jak Polska, w której społeczeństwo
wybiera władze prowadzące nas ku totalitaryzmowi. Dlaczego nie można zająć się
codziennością, ekologią, , aby nie było głodu, biedy, zniewolenia? Wiem, to
naiwne pytania, jak pisała w ubiegłym wieku W. Szymborska, ale te naiwne
pytania wciąż są aktualne.